Autor " Ramez Naam
Cykl: Nexus
Tom : 1
Ilość stron : 454
Wydawnictwo : Drageus Publishing House
Ocena: 8/10
Uwielbiam science fiction! To już jednak większość z Was wie. Fantastyka naukowa ma to do siebie, że zazwyczaj po przeczytaniu jej wiemy więcej, naszemu mózgowi dostarczane są świeże informacje na temat nowinek technologicznych, fizyki, robotów, ulepszeń i ogólnie nauki, która pozwala zwiększyć moc obliczeniową naszego mózgu - przynajmniej ja tak mam, po prostu lubię gdy po przeczytaniu książki zostaje mi coś w głowie. Wizje przyszłości są różne od postapokalipsy po najazd kosmitów na matkę ziemię, ale z Nexusem jest inaczej, tu mamy przyszłość silnie związaną z niczym innym jak z... narkotykiem.
Ludzkość awansuje na kolejny poziom.W niedalekiej przyszłości eksperymentalny nanonarkotyk Nexus może łączyć ludzi, umysł z umysłem. Są tacy, którzy chcą go ulepszyć. Są tacy, którzy chcą go zlikwidować. I są tacy, którzy chcą go tylko używać. Młody naukowiec zostaje złapany na wprowadzaniu poprawek do struktury Nexusa, poprawek, które mogą zmienić oblicze ludzkości. Żeby ujść z życiem i ochronić przyjaciół, musi nagle stać się szpiegiem i stawić czoła śmiertelnemu niebezpieczeństwu daleko poza granicami swojego kraju. Stawka okazuje się o wiele wyższa, niż się początkowo zdawało.
Autor od prawie samego początku prowadzi dynamiczną akcje z kilku, przeważnie z trzech, perspektyw, od której trudno było mi się oderwać. Ramez Naam wymyślił naprawdę dobrą, ciekawą, wciągającą fabułę z licznymi zwrotami akcji. Z pozoru cała opowieść wydaję się być schematyczna, jednak autor bardzo szybko wyprowadził mnie z błędu i co rusz zaskakiwał mnie czymś z goła odmiennym niż myślałam. Zawrotna prędkość, mnóstwo akcji zdecydowanie działa na plus powieści jednak w pewnym momencie, na szczęście tylko jednym, w jednej z końcowych scen autor trochę się pogubił i wprowadził za dużo elementów na raz i za szybko poprowadził narrację , nagle w niewiadomy sposób bohaterowie przeskakują z miejsca na miejsce przy okazji robiąc kilka rzeczy i niestety wyszedł z tego mały chaos. Pomimo tego jestem w stanie zrozumieć autora, bo jedna wpadka na książkę, ba debiut! to całkiem niezły bilans nie uważacie?
Bohaterowie bardzo się od siebie różnią (przynajmniej tak jest na początku), jedni chcą zwalczać zło, drudzy zaślepieni przez rząd nie do końca wiedzą co jest naprawdę dobre, a trzeci zrobią dla przyjaciół dokładnie wszystko. Tak oto prezentuje się krótka charakterystyka odnośnie bohaterów, którzy są naprawdę bardzo ciekawi, mają interesujące osobowości, plany, marzenia, cele, ciągle zmieniają się na przestrzeni kartek przez co wydają się być bardzo realni, prawdziwi i szczerzy, jakbyśmy znali ich osobiście. Jedyną irytującą rzeczą jaką zauważyłam w postaciach były wymuszone, albo nawet bardzo wymuszone, emocje i dość schematyczna zmiana ich charakteru, jednak w żadnym wypadku postacie nie były nudne i nie straciły mojej sympatii po prostu w pewnym momencie ich monologi wewnętrzne przepełnione emocjami były dla mnie po prostu przesadzone.
Ramez Naam z wykształcenia jest informatykiem, technologiem i transhumanistą, tworzył oprogramowanie Microsoftu, był dyrektorem generalnym firmy nanotechnologicznej. Język jakim się posługuje w swojej książce jest fachowy, technologiczny na wysokim poziomie jednak sprawne pióro autora sprawia, że tekst jest w pełni zrozumiały i jasny w odbiorze, co więcej czytelnik po przeczytaniu czuje się mądrzejszy!
Zakończenie książki wprawiło mnie w smutek i myśl: "Rany, nie wierzę to już koniec..." w trakcie czytania świetnie się bawiłam, pochłaniałam słowa i zdania w zawrotnym tempie chcąc ciągle więcej. Po przeczytaniu ciężko było mi zostawić świat Nexusa, ta książka jest zdecydowanie za krótka! Na szczęście jest to seria i już niedługo powrócę do opowieści o ulepszeniu ludzkiej rasy.
Reasumując "Nexus"to świetny debiut z ciekawą historią i bohaterami. Ramez Naam zaskakuję nas niezwykłymi zwrotami akcji i prędkością z jaką rozwijają się wydarzenia w książce. Niezwykle wciągająca, pełna pasji powieść dla każdego, nawet laika nigdy nieczytającego fantastyki naukowej, zdecydowanie polecam!
Interesujące... ale z drugiej strony nie mam zielonego pojęcia czy ta pozycja znajdzie się kiedykolwiek na mojej półce. Co prawda pomysł jak najbardziej zacny, ale myślę, że późniejszy rozwój fabuły mógłby mnie znudzić, a więc na najbliższe miesiące książce pt. "Nexus" mówię stanowcze "nie".
OdpowiedzUsuńnie ma opcji żeby Cię znudziła to połączenie thrillera z science fiction, myślę, że podobałyby Ci się :)
UsuńNie czytam science fiction, ale Twoja opinia skutecznie mnie do niej zachęca. :)
OdpowiedzUsuńZacznij, a wciągnie Cię bez reszty :)
Usuń