wtorek, 22 kwietnia 2014

"Dopóki Cię nie zdobędę" Samantha Hayes

Tytuł: Dopóki Cię nie zdobędę
Autor: Samantha Hayes
Gatunek: Thriller
Ilość stron: 456
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka



Claudia i James tworzą małżeństwo idealne. On wojskowy, ona pracownica opieki społecznej, macocha dwóch synów Jamesa, którzy darzą ją szczerym uczuciem. Owocem ich miłości jest córka, a raczej będzie, bo Claudia jest w dziewiątym miesiącu ciąży. James musi wyjechać na misję i aby żona nie była sama w tak trudnym okresie, zatrudniają nianię, niejaką Zoe Harper posiadającą niebywałe doświadczenie i referencje. Jednak coś w niej niepokoi Claudie, może doniesienia, że ktoś morduje kobiety w ciąży, a może po prostu jest zbyt przewrażliwiona.


Para detektywów prowadzi śledztwo w sprawie zabójstw. Odkrywają, że każde z tych morderstw ma kilka wspólnych punktów, jednak pomimo tego wciąż trudno jest określić, kto jest sprawcą tych makabrycznych zbrodni. W międzyczasie śledczych trapią ważne sprawy rodzinne, które wcale nie ułatwiają pracy – w końcu trudno jest pracować ze współmałżonkiem i w dodatku rozwiązywać problemy rodzinne na okrągło. Kiedy w końcu trafiają na trop, utwierdzają się w przeczuciu, że to nie będzie zwykłe śledztwo, ze zwykłym zakończeniem, a coś zupełnie nowego, z czym dotąd się jeszcze nie spotkali.

Książka traktuje o jednym z najważniejszych okresów w życiu kobiety- macierzyństwie. Wydawać by się mogło, że na temat, jakim jest ciąża nie można już nic nowego napisać, bo przecież te wszystkie inne książki i horrory, w których zabija się ciężarne, ciągle gdzieś się przewijają i opisują to samo i tak naprawdę powoli mamy ich dosyć. Z początku wydawało mi się, że Dopóki Cię nie zdobędę będzie kolejną nudną książką opisującą ten temat, a jednak się myliłam, bo owa powieść pomimo oklepanej fabuły szczerze mnie zaciekawiła, a na koniec zaskoczyła.

Akcja powieści toczy się w czasach współczesnych. Bohaterowie są tacy jak my - normalny człowiek, którego możesz spotkać w spożywczaku -dzięki temu postacie stają się nam bliższe, zyskują naszą sympatię i w głębi siebie zaczynamy im kibicować. Plastyczne opisy jak i sam styl autorki sprawiają, że czujesz się jakbyś oglądał dobry film, a nie czytał książkę. Powieść, dzięki swobodnemu i prostemu językowi, czyta się błyskawicznie, a wprowadzenie narracji z trzech punktów widzenia, w pierwszej osobie Claudi, Zoe i w trzeciej śledczych, urozmaica fabułę i czyni ją jeszcze bardziej intrygującą.

Wspomniany, trzypunktowy, sposób narracji jest niezwykle interesujący, możemy z różnych perspektyw sami oceniać i dociekać śledztwa, które z początku wydaje się błahe i oczywiste. Wraz z czytaniem książki okazuje się, że nie jest to kolejny płytki thriller, a głębsza historia, która na długo zostanie w pamięci.


Zaczynając czytać Dopóki Cię nie zdobędę myślałam, że to kolejny sztandarowy thriller, ze schematyczną i przewidywalną fabułą. W tym przekonaniu tkwiłam aż do finału powieści, które wywołało u mnie niemałe zdziwienie, a zarazem uznanie i uśmiech, bo owe zakończenie zmieniło zupełnie moją opinię na temat tej książki, bo nagle wszystko nabrało zupełnie innego, lepszego, sensu.  Polecam każdemu, wprawionemu czytelnikowi thrillerów jak i laikom w tym temacie. Książka zadowoli każdego, nawet opornego czytelnika. Miło spędzony czas gwarantowany.


5 komentarzy:

  1. Może sięgnę w przyszłości, teraz mam jednak stos innych książek :D
    Pozdrawiam Michał

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio coraz częściej zaczynam czytać thrillery i zachęciłaś mnie tą pozycją, więc myślę, że się za nią rozejrzę ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie sięgnę - fabułą mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam thrillery- zapisuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla samego niespotykanego zakończenia przeczytam :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie ważny, pomaga mi się rozwijać i motywować do dalszego działania więc zostaw proszę ślad po sobie :)