Autor: David
Gibbins
Wydawnictwo:
Dom Wydawniczy REBIS
Ilość stron:
404
Jak każdy wie z książkami na podstawie gier jest różnie.
Najczęściej są to maszynki do zarabiania pieniędzy, które, nie ukrywajmy, są
dnem, kolejnym produktem z logo danej marki/gry mające za zadanie po prostu
pociągnąć serię. Rzadko, kiedy takie książki są naprawdę dobre. Mając przed oczyma
recenzowany tytuł miałam przeczucie, że z tą książką będzie inaczej, a jak było
w rzeczywistości? Zaraz się przekonacie.
Rzym, Macedonia, Kartagina, lata 168 – 146 p.n.e. Opowieść o
losach młodych Rzymian w przełomowych dla republiki czasach. Kształceni w
tajnej akademii, chrzest bojowy przechodzą w bitwie pod Pydną, stolicą
Macedonii. Jednak prawdziwą przeszkodą dla nieograniczonej ekspansji Rzymu jest
Kartagina, od czasów zwycięstwa nad Hannibalem pozostawiona własnemu losowi.
Przyjaźń, miłość, zdrada rzucone na barwnie nakreślone tło autentycznych
wydarzeń, z których najważniejsze – zburzenie Kartaginy – stanie się początkiem
epoki wielkich podbojów i… wojny totalnej.
Ujrzenie nazwiska Davida Gibbinsa na okładce jest dobrą
motywacją by sięgnąć po książkę. Autor jest historykiem i archeologiem z
wykształcenia. Jego książki mają odbicie w tym, co znalazł, co odkrył i czym
się zawodowo zajmuje. Jego książki znajdują się na listach bestsellerów New
York Timesa. Total War Rome Zniszczyć
Kartaginę powstała z powodu fascynacji autora postacią Scypiona Afrykańskiego
Młodszego i śmiem twierdzić, że owa książka jest swoistą, fabularyzowaną biografią
tejże postaci. Przez karty powieści przewija nam się wiele postaci historycznych
jak i wymyślonych przez autora, które odgrywają dużą rolę w powieści. Weźmy na
przykład takiego Fabiusza (postać wymyślona) przyjaciela Scypiona, pomimo tego,
że autor sam go wykreował jest on postacią kluczową, doradza Afrykańskiemu w
różnych dziedzinach, jest zawsze przy nim.
Jak sam autor napisał w posłowiu przedział czasowy opisywany
w książce jest znany z nielicznych, krótkich zapisów Polibiusza (swoją drogą ta
postać również występuje w fabule i także pełni ważną rolę w życiu Scypiona) i
późniejszych kopi spisywanych przez innych uczonych, więc Gibbins miał spore
pole do popisu na tle fabularnym i moim zdaniem w pełni je wykorzystał, fakt
musiał trzymać się kluczowych wydarzeń jak bitwa pod Pydną czy Kartaginą, ale
czas pomiędzy tymi zdarzeniami mógł wykorzystać jak tylko chciał. Pomimo
fabularyzowania cała historia jest spójna i nie zawiera żadnych porzuconych wątków.
Docelowo Total War
Rome Zniszczyć Kartaginę skierowana jest do graczy i tu mam pewną obawę czy
książka im się spodoba, ponieważ napisana jest podręcznikowym językiem, ale tu
muszę zaznaczyć, że nie ma się czego bać, bo autor pomimo takiego zabiegu
naprawdę pisze ciekawie i zachęcająco, ale nie każdy lubi taki typ powieści.
Drugą sprawą jest to, że książka taktuję typowo o historii i tu wydaje mi się rasowi gracze odpadną. Myślę jednak, że
nie mogę mierzyć wszystkich jedną miarą i oceniać, co im się spodoba, a co nie,
ja sama gram, a książka jak najbardziej przypadła mi do gustu. No właśnie to
wszystko kwestia gustu.
Reasumując polecam wszystkim fanom historii, a w szczególności
tym, którzy zainteresowani są tym okresem historycznym. Osoby, które nie do
końca lubują się w datach i wydarzeniach z przeszłości polecam! Ta książka
pomoże Wam przekonać się, że historia nie musi wcale być nudna!
Recenzja ukazała się dla portalu:
Raczej nie sięgnę, nie przepadam za takimi powieściami :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMmm... Uwielbiam starożytność, po książkę obowiązkowo sięgnę! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam książki na podstawie gry i chyba teraz też sobię odpuszczę:P
OdpowiedzUsuńCzytałem jedną podobną książkę, ale tytułu już nie pamiętam, w każdym razie po tę z chęcią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja a zapewne duża część graczy dzięki niej skusi na zakup :D
OdpowiedzUsuńGraczem nie jestem i nigdy nie będę, ale zaciekawiłaś mnie tą książką. Zdecydowanie przemawia do mnie to, że autor jest historykiem i sporo wie o czasach i postaciach, które postanowił opisywać :) Poza tym lubię takie epickie wojny, więc na pewno sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
J.