niedziela, 3 listopada 2013

"Total War Rome Zniszczyć Kartaginę" David Gibbins

Tytuł: Total War Rome Zniszczyć Kartaginę  
Autor: David Gibbins
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS
Ilość stron: 404


Jak każdy wie z książkami na podstawie gier jest różnie. Najczęściej są to maszynki do zarabiania pieniędzy, które, nie ukrywajmy, są dnem, kolejnym produktem z logo danej marki/gry mające za zadanie po prostu pociągnąć serię. Rzadko, kiedy takie książki są naprawdę dobre. Mając przed oczyma recenzowany tytuł miałam przeczucie, że z tą książką będzie inaczej, a jak było w rzeczywistości? Zaraz się przekonacie.


Rzym, Macedonia, Kartagina, lata 168 – 146 p.n.e. Opowieść o losach młodych Rzymian w przełomowych dla republiki czasach. Kształceni w tajnej akademii, chrzest bojowy przechodzą w bitwie pod Pydną, stolicą Macedonii. Jednak prawdziwą przeszkodą dla nieograniczonej ekspansji Rzymu jest Kartagina, od czasów zwycięstwa nad Hannibalem pozostawiona własnemu losowi. Przyjaźń, miłość, zdrada rzucone na barwnie nakreślone tło autentycznych wydarzeń, z których najważniejsze – zburzenie Kartaginy – stanie się początkiem epoki wielkich podbojów i… wojny totalnej.

Ujrzenie nazwiska Davida Gibbinsa na okładce jest dobrą motywacją by sięgnąć po książkę. Autor jest historykiem i archeologiem z wykształcenia. Jego książki mają odbicie w tym, co znalazł, co odkrył i czym się zawodowo zajmuje. Jego książki znajdują się na listach bestsellerów New York Timesa. Total War Rome Zniszczyć Kartaginę powstała z powodu fascynacji autora postacią Scypiona Afrykańskiego Młodszego i śmiem twierdzić, że owa książka jest swoistą, fabularyzowaną biografią tejże postaci. Przez karty powieści przewija nam się wiele postaci historycznych jak i wymyślonych przez autora, które odgrywają dużą rolę w powieści. Weźmy na przykład takiego Fabiusza (postać wymyślona) przyjaciela Scypiona, pomimo tego, że autor sam go wykreował jest on postacią kluczową, doradza Afrykańskiemu w różnych dziedzinach, jest zawsze przy nim.

Jak sam autor napisał w posłowiu przedział czasowy opisywany w książce jest znany z nielicznych, krótkich zapisów Polibiusza (swoją drogą ta postać również występuje w fabule i także pełni ważną rolę w życiu Scypiona) i późniejszych kopi spisywanych przez innych uczonych, więc Gibbins miał spore pole do popisu na tle fabularnym i moim zdaniem w pełni je wykorzystał, fakt musiał trzymać się kluczowych wydarzeń jak bitwa pod Pydną czy Kartaginą, ale czas pomiędzy tymi zdarzeniami mógł wykorzystać jak tylko chciał. Pomimo fabularyzowania cała historia jest spójna i nie zawiera żadnych porzuconych wątków.

Docelowo Total War Rome Zniszczyć Kartaginę skierowana jest do graczy i tu mam pewną obawę czy książka im się spodoba, ponieważ napisana jest podręcznikowym językiem, ale tu muszę zaznaczyć, że nie ma się czego bać, bo autor pomimo takiego zabiegu naprawdę pisze ciekawie i zachęcająco, ale nie każdy lubi taki typ powieści. Drugą sprawą jest to, że książka taktuję typowo o historii i tu wydaje mi się rasowi gracze odpadną. Myślę jednak, że nie mogę mierzyć wszystkich jedną miarą i oceniać, co im się spodoba, a co nie, ja sama gram, a książka jak najbardziej przypadła mi do gustu. No właśnie to wszystko kwestia gustu.


Reasumując polecam wszystkim fanom historii, a w szczególności tym, którzy zainteresowani są tym okresem historycznym. Osoby, które nie do końca lubują się w datach i wydarzeniach z przeszłości polecam! Ta książka pomoże Wam przekonać się, że historia nie musi wcale być nudna!

Recenzja ukazała się dla portalu:

6 komentarzy:

  1. Raczej nie sięgnę, nie przepadam za takimi powieściami :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm... Uwielbiam starożytność, po książkę obowiązkowo sięgnę! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie czytałam książki na podstawie gry i chyba teraz też sobię odpuszczę:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałem jedną podobną książkę, ale tytułu już nie pamiętam, w każdym razie po tę z chęcią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobra recenzja a zapewne duża część graczy dzięki niej skusi na zakup :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Graczem nie jestem i nigdy nie będę, ale zaciekawiłaś mnie tą książką. Zdecydowanie przemawia do mnie to, że autor jest historykiem i sporo wie o czasach i postaciach, które postanowił opisywać :) Poza tym lubię takie epickie wojny, więc na pewno sięgnę po tę książkę :)
    Pozdrawiam ciepło,
    J.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie ważny, pomaga mi się rozwijać i motywować do dalszego działania więc zostaw proszę ślad po sobie :)