Autor: George R.R. Martin
Saga: Pieśń Lodu i Ognia
Tom: 5
Gatunek: Fantastyka
Ilość stron: 632 + 756
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Monumentalna saga Pieśni Lodu i Ognia autorstwa Georga R.R.
Martina cieszy się ogromną popularnością na całym świecie. Nie od dziś wiadomo,
że autor wie jak zaciekawić czytelnika i dać mu epicką ucztę, którą zapamięta
na długo. Doskonałym przykładem dla tych słów jest piąty tom sagi, będący
wyśmienitym kąskiem dla każdego.
Na wschodzie Daenerys Targaryen, ostatnia z rodu
Targaryenów, włada przy pomocy swych trzech smoków miastem zbudowanym na pyle i
śmierci. Daenerys ma jednak tysiące wrogów i wielu z nich postanowiło ją
odnaleźć… Także Tyrion Lannister, uciekłszy z Westeros, gdy wyznaczono nagrodę
za jego głowę, zmierza do Daenerys z nowymi towarzyszami podróży. Jeden z nich
może raz na zawsze pozbawić smoczej królowej praw do westeroskiego tronu…
Północy broni gigantyczny Mur z lodu i kamienia. Tam właśnie przed Jonem Snow,
dziewięćset dziewięćdziesiątym ósmym lordem dowódcą Nocnej Straży, stanie
najpoważniejsze jak do tej pory wyzwanie. Ma bowiem potężnych wrogów nie tylko
w samej Straży, lecz również poza nią, pośród lodowych istot mieszkających za
Murem… W czasie narastających niepokojów fale przeznaczenia nieuchronnie
prowadzą bohaterów do największego ze wszystkich tańców…
W Tańcu ze Smokami z ręką na sercu
można powiedzieć, że nie ma nudnych czy przestojowych momentów, akcja ciągle
brnie to przodu i nie mam tu na myśli tylko scen batalistycznych, (których swoją
drogą jest zaskakująco mało). Ilość intryg, spisków i nagłych, zaskakujących
zwrotów akcji jest naprawdę dużo, można by powiedzieć, że więcej niż w
poprzednich tomach razem wziętych, co tylko potęguje to, iż piąty tom martinowskiej
sagi nie ma sobie równych.
Nowe postacie
rzucają nowe światło na główne wątki
sagi. Jedna wypowiedź bohatera potrafi zmienić bieg wydarzeń, wywrócić świat i
przekonania czytelnika o 180O. Z kolei pozorna sielanka niektórych postaci
potrafi zmienić się w mgnieniu oka i w jednym momencie przerzuć oraz wypluć
uczucia czytającego. W Tańcu ze Smokami nie można niczego
przewidzieć, nie wiadomo, czego się spodziewać, wszystko owiane jest dozą
niedopowiedzenia i tajemnicy, którą miejmy nadzieję autor niedługo wyjaśni w
kolejnej części.
W piątym tomie Pieśni Lodu i Ognia, prawie każdy z wątków
kończy się w dramatycznym momencie. Urwane i niedopowiedziane sceny potęgują
domysły czytelnika i nie dają mu spać po nocach. Martin w Tańcu ze Smokami
pofolgował sobie z czytelnikiem i zostawił go z pełną premedytacją samego z
własnymi, bijącymi się myślami. W poprzednich częściach PLiO można było się
domyśleć, co może wydarzyć się z bohaterami, lecz w ostatnim wydanym tomie
ciężko sobie wyobrazić jak autor pokieruje dalszymi losami bohaterów.
Taniec ze Smokami jest zdecydowanie najlepszą jak do tej pory
częścią sagi Pieśni Lodu i Ognia. Zaskakująca, nieprzewidywalna, tajemnicza i
pełna akcji książka, która spodoba się każdemu. Biorąc pod uwagę tendencje
zwyżkową (od czwartego tomu) Wichry Zimy
mogą być jedną z najlepszych książek w kanonie fantastycznym. Nie pozostaje nic
innego jak tylko czekać, co Martin następnym razem nam zaserwuje. Zdecydowanie
polecam.
Źródło okładki: alejka.pl
Baaardzo chciałabym wreszcie przeczytać "Taniec...", ale niestety nie mogę przebrnąć przez "Ucztę dla wron. Sieć spisków" i muszę męczyć się z bohaterami, których mniej lubię. A uwielbiam właśnie Daenerys, Jona i Tyriona, więc minie troszkę czasu, nim sięgnę po "Taniec ze smokami."
OdpowiedzUsuń